Batoniki popcornowe z daktylowym toffee i czekoladą


Czasami nachodzi człowieka ochota by sie porządnie zasłodzić... tak, żeby mózg zbombardowany został solidną porcją endorfin i poczucia przyjemności. W takich chwilach z pomocą przychodzą proste ciacha, batony, których piec nie trzeba. Ten przepis sponsorowany jest przez pół miski popcornu, która ostała się pewnego pofilmowego wieczoru. Jeżeli potrzebujecie słodyczy i macie gdzieś schowane ziarenka suszonejkukurydzy to pędźcie je wysadzić w mikrofali/na oleju i do dzieła!

SKŁAD

popcorn 1-2 szklanki
2 łyżki masła orzechowego
1 łyżka syropu klonowego (lub: agawa, daktylowy | nie vegan: miód)
łyżka oleju kokosowego
daktyle suszone 30-50 g
1 łyżka masła migdałowego
20-40 g gorzkiej czekolady
1 łyżeczka oleju kokosowego

DO DZIEŁA

Spod:
1. Rozpuszczamy 2 łyżki masła orzechowego z łyżka oleju kokosowego, dodajemy 1 łyżkę słodzidła w płynie. 
2. Do mieszaniny dodajemy szklankę rozgniecionego dłonią popcornu. Mieszamy i dodajemy troche więcej popcornu - ale max tyle żeby wszystko się dobrze kleiło. 
3. Mase kładziemy na wyłożoną papierem keksówkę, dociskając dłonią, aby powstał zwarty spod. 
4. Wkładamy do zamrażarki na Ok godzinę.

🍯Masa daktylowa:
1. Namoczone wrzątkiem daktyle (30-50 g), odciskamy z wody i miksujemy z łyżką masła z migdałów (lub inne), esencje z wanilii i duża szczyptę soli. Gdy masa jest zbyt gęsta dodajemy odrobine mleka roślinnego. 
2. Powstałym kremem smarujemy zmrożony spod i chowamy do zamrażarki na 15 min. 

🍫Wierzch:
Gorzka czekolada 20-40g rozpuszczona z łyżeczka oleju kokosowego polewamy ciasto. Chowamy do zamrażarki na 15 min, po czym ostrym nożem, lekko wilgotnym kroimy na batony.

I jemyyyy. 
A gdyby jakimś cudem coś zostało to najlepiej przechowywać w zamrażarce, Ew. Lodowce. Mogą się trochę kruszyć... ale jakie to ma znaczenie, gdy są obłędnie pyszne ;)


Komentarze

Popularne posty